Nie wiem, jak moi Czytelnicy, ale sam już przyzwyczaiłem się, że każda kolejna informacja, która dotyczy skutków największego „eksperymentu medycznego” w dziejach ludzkości, jest jeszcze bardziej szokująca niż poprzednie. Chociaż można polemizować, co przeraża mocniej. Wzrost liczby nowotworów o ponad 10.660%, czy śmierć jednej, na każde z 73 „zaszczepionych” osób. A może blisko 90% odchylenie od średniej w ilości poronień? To wszystko wydaje się tak nierealne, że aż trudno rozmawiać z większością znajomych. Niełatwo uwierzyć, nawet komuś, do kogo mamy bezgraniczne zaufanie.